04/06/2020

Pandemia kontra logistyczne zobowiązania

Wirusowe zawirowania globalne

COVID-19 wywołał dynamiczną i nieprzewidzianą rewolucję w wielu branżach na całym świecie. Niemal żadna firma nie zdołała uchronić się przed wprowadzeniem zmian w zarządzaniu i strategii działania. Nowa sytuacja, w jakiej znalazło się społeczeństwo, wymagała błyskawicznej reakcji, zwłaszcza osób prowadzących firmy, bez względu na ich wielkość. Gospodarka uległa zamrożeniu, jednak świat musiał i musi wciąż działać, minimalizując skutki pandemii.

Mężczyzna w maseczce ochronnej stojący w magazynie

Nieprzewidziana sytuacja

Rewolucja koronawirusowa objęła oczywiście także branżę logistyczną, która zmaga się z wieloma ograniczeniami. Sytuacja jest niewątpliwie nadzwyczajna, dlatego firmy muszą działać, nie mając wzorców reakcji na podobne zdarzenia w przeszłości. Ten przymus przyspieszonej nauki dowiódł, że utrzymanie biznesu wymaga nie tylko wiary we własny zespół i budowania go poprzez dobór najlepszych ekspertów i najlepszych rozwiązań technologicznych w branży, ale też przygotowania bardzo konkretnego planu kryzysowego.

Liczne ograniczenia rządowe

Dotychczasowa działalność logistyczna musi wciąż mierzyć się z ograniczeniami nałożonymi przez rząd. Liczniejsze kontrole graniczne czy nawet zakazy wjazdu do poszczególnych państw znacznie utrudniły wypełnianie logistycznych zobowiązań. Chociaż spełnianie norm i trzymanie się i tak rygorystycznych przepisów to standard w branży, tak znaczne zaostrzenie pewnych procedur wymaga zwiększenia elastyczności w działaniu. Jednocześnie oczywiste jest, że bez działań pracowników logistycznych, funkcjonowanie w pandemii stałoby się skrajnie uciążliwe dla społeczeństwa.

Zmiany w modelu pracy

Popyt na artykuły spożywcze czy higieniczne na początku pandemii wzrósł błyskawicznie i wymagał równie błyskawicznej reakcji zarówno producentów, jak i dostawców. Sprzedawcy artykułów pierwszej pandemicznej potrzeby od początku pracują na najwyższych obrotach, by sprostać tak szybko rosnącym i ewoluującym oczekiwaniom i potrzebom klientów. To wymagało pracy w zmienionym tempie również od przedstawicieli branży logistycznej, co przy nowych przepisach w zakresie zapewnienia pracownikom odpowiedniego zabezpieczenia czy przejście na model pracy zdalnej było nie lada wyzwaniem.

Mając poukładane procesy i świadcząc usługi dla Klientów z wielu branż, a sprzedających swoje produkty zarówno przez e-sklep i retail, jak i do sieci handlowych – spotkaliśmy się z nie lada wyzwaniem. Sprzedaż stacjonarna została prawie całkowicie zamrożona, handel zatem dynamicznie zmienił się w e-handel. Spowodowało to dla nas podwojenie, a w niektórych przypadkach nawet potrojenie liczby zamówień.

Wychodząc naprzeciw wyzwaniu, błyskawicznie przemodelowaliśmy pracę oddziałów, a także wynegocjowaliśmy późniejsze odbiory paczek przez firmy kurierskie, nie zapominając jednocześnie o wprowadzeniu nadzwyczajnych środków ostrożności w celu zapewnienia bezpieczeństwa naszym pracownikom. To wszystko sprawiło, że ostatnie 2 miesiące zakończyły się najlepszymi wynikami w zakresie liczby nadanych paczek w całej historii Completio. Daliśmy radę, a Klienci wiedzą, że mogą na nas liczyć! Takie sytuacje budują długofalowe i oparte na zaufaniu relacje z Partnerami.

(Tomasz Mazur, Dyrektor ds. Sprzedaży i Rozwoju Usług w Completio)

Wiele firm musiało już przy wstrzymaniu dostaw z Chin ograniczyć swoje plany rozwojowe czy zdecydować się na szukanie wsparcia finansowego, by zachować płynność. Czasy wciąż są niepewne, nie da się przewidzieć pojawienia się kolejnej fali wirusa, należy więc zachować maksymalną czujność, refleks w zarządzaniu i nie zwalniać z rozbudowywaniem planów antykryzysowych.

Opublikowano: 04.06.2020 | 10:45
Autor: Rafał