09/07/2020

Czy kryzys gospodarczy jest już za nami?

Pesymistyczne prognozy Banku Światowego

Bank Światowy w związku z sytuacją gospodarczą związaną z pandemią wróży ogromny, globalny kryzys gospodarczy – wysoce prawdopodobne, że najpoważniejszy od 1870 roku1. To wiąże się z drastycznym wzrostem ubóstwa, a liczba krajów, które jeszcze mocniej ucierpią, będzie naprawdę potężna. Bank ocenia również, że światowa gospodarka ulegnie skurczeniu o ponad 5% w tym roku, polska gospodarka natomiast spowolni o 4,2%. Biorąc pod uwagę m.in. problemy związane z logistyką, sprzedażą i dystrybucją, a wywołane przez ograniczenia koronawirusowe, trudno się dziwić, jednak są to zatrważające prognozy.

Zaskoczenie dla wielu sektorów

Pandemia koronawirusa postawiła na nogi każdą branżę i każdego przedsiębiorcę, bez względu na to, jak mocno dotknęła konkretny biznes. Świat stoi przepływem towarów i usług – dlatego firmy odpowiadające za transport towarów, w tym logistykę kontraktową musiały natychmiast wejść w tryb awaryjny i dynamicznie reagować na zmiany, często nie posiadając nawet planu zarządzania w obliczu paraliżu takich rozmiarów. Wiele z nich nie było w stanie sprostać wyzwaniu, wiele przeszło ten test, odnosząc głębokie rany. Branże związane z dystrybucją czy magazynowaniem zostały postawione przed ogromnym wyzwaniem: produkty musiały dotrzeć do klientów, jednak szereg obostrzeń znacznie utrudniał płynną realizację zadań, zwłaszcza na początku kryzysu związanego z COVID-19. Nowe wymogi wprowadziły zamęt, konsumenci natomiast siłą rzeczy przenieśli się głównie do sieci, czego najlepszym dowodem był czas oczekiwania na realizację zwykłych spożywczych zakupów on-line.

Logistyka w adaptacji do trudnych warunków

Można mieć nadzieję, że sektor logistyki nabrał już pewnej wprawy w funkcjonowaniu w trybie nadzwyczajnym, jednocześnie w zaufaniu do nowoczesnych technologii i inwestowaniu w nie. Niezwykle istotne jest, by konfekcjonowanie i transport towarów przebiegały płynnie i możliwie bez zakłóceń, co przy wciąż obowiązujących normach sanitarnych jest bardziej skomplikowane. Firmy zajmujące się logistyką kontraktową mają dodatkowo utrudnione zadanie – noszą na barkach odpowiedzialność nie tylko za swój własny byt i swoją działalność, ale też za sprawną realizację usług dla innych, nierzadko naprawdę wielu, przedsiębiorstw.

Niepewna przyszłość

Zgodnie z przewidywaniami poprawa sytuacji może nastąpić w 2021 roku, jednak nie da się odrzucić wizji kolejnej fali COVID-19, co wiązać się może z jeszcze poważniejszymi skutkami niż przy pierwszym jego uderzeniu. Czy wpływ pandemii na gospodarkę odczujemy mocniej, gdy skończą się środki z tarcz antykryzysowych w kraju? Jednocześnie wiele zależy od skali znoszenia ograniczeń – odmrażanie gospodarki wydaje się konieczne, kwestia bezpieczeństwa pozostaje jednak mocno kontrowersyjna także w Polsce.

Ostrożne firmy, ostrożni klienci

Pieniądze z rządowych tarcz okazały się dla wielu firm zbawieniem, jednak i ten strumień w końcu wyschnie. Firmy będą musiały radzić sobie „samodzielnie”, a to zweryfikuje istnienie wielu przedsiębiorstw, ze szczególnym uwzględnieniem branż, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii (m.in. HoReCa czy transport międzynarodowy, w tym transport towarów). Obowiązek stosowania dodatkowych środków ostrożności podnosi koszty, które ponoszą firmy, także w zakresie dystrybucji, konfekcjonowania i zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom w halach magazynowych. Sama gospodarka potrzebuje więcej czasu, by zagoić rany. Obecnie wyraźnie widać, jaką ostrożność w dokonywaniu zakupów czy inwestycji przejawiają konsumenci w wielu branżach. To pozwala sądzić, że w społeczeństwie, poza pogorszeniem się stanu finansów, jest również wiele obaw związanych z przyszłością. Firmy, mimo przymusu dalszej walki o byt na rynku, zastygają w pytaniu „Czy czeka nas jeszcze recesja?”.

Wszyscy czekamy z zapartym tchem i nadszarpniętym poczuciem bezpieczeństwa na rozwój wydarzeń w nie tylko krajowej, ale też światowej gospodarce. Czy zmiany, które zaszły u konsumentów w stylu dokonywania zakupów utrzymają się, a biznes zostanie jeszcze mocniej osadzony w strefie on-line? Czy firmy zdecydują się na podtrzymanie modelu pracy zdalnej? Ręka na pulsie to nie wszystko – należy dynamicznie reagować na zmiany, by ewentualny kryzys nie okazał się boleśnie ostateczny.

Opublikowano: 09.07.2020 | 12:09
Autor: Rafał